Jak wybrać sprzęt car audio?

Posiadając własny samochód doskonale zdajemy sobie sprawę, jak ważnym jego elementem są głośniki, czy też – ujmując to szerzej – cały system car audio. Auto jest pojazdem, w którym większość z nas lubi słuchać muzyki – zarówno samotnie, jak i w towarzystwie. Warto więc zadbać o to, aby towarzysząca każdej jeździe muzyka była odpowiednio przetwarzana przez właściwy system nagłośnienia – niezależnie od tego, czy jesteśmy laikami, czy też audiofilami.

Checklista – co powinniśmy odhaczyć zanim zaczniemy wybierać sprzęt?

Jedną z pierwszych rzeczy, które powinniśmy zrobić zanim zaczniemy grzebać w czymś takim, jak car audio jest zastanowienie się, jaki jest nasz główny cel. Musimy określić, czego tak naprawdę chcemy, co pozwoli oszczędzić sobie zawodu i niepotrzebnego wydawania pieniędzy na komponenty, których tak naprawdę nasz samochód nie będzie potrzebował.

Warto rozeznać kilka kwestii

Zacznijmy więc od określenia podstawowych rzeczy:

• jak ważny jest dla nas budżet – nie możemy tutaj przesadzać – cena systemu nagłośnienia nie może w końcu przekraczać wartości całego auta;
• czy chcemy ulepszenia, czy czegoś nowego – udoskonalając fabryczny system udźwiękowienia wydamy o wiele mniej, na przykład dokupując jedynie właściwe głośniki;
• jak ważny jest dla nas bass – jeżeli bardzo nam na nim zależy, liczyć się będzie nie tylko właściwy wzmacniacz, ale też odpowiednie subwoofery;
• czy lubimy słuchać głośnej muzyki – jeżeli tak, jedną z podstawowych rzeczy do zainwestowania będzie wzmacniacz.

Odróbmy prace domową!

Jeżeli postanowiliśmy wyposażyć nasz samochód w niefabryczny system udźwiękowienia, powinniśmy odpowiednio rozplanować jego instalację oraz poszczególne komponenty. Przede wszystkim musimy dobrać wszystkie elementy rozmiarowo, aby nie tylko zmieściły się w naszym pojeździe, ale też aby nie zmniejszały objętości jego wnętrza.

Weźmy jako przykład głośniki – wybierzmy takie, które zmieszczą się w fabryczne otwory przeznaczone właśnie na nie. Zadbajmy też o to, aby dowiedzieć się o najlepszych sposobach na osiąganie efektu, na którym nam zależy (może nim być na przykład wgniatający w fotel bass).

Zróbmy research, bo mimo wszystko, jest to bardzo kosztowna inwestycja, której podejmować się możemy jedynie z pełną świadomością tego, co robimy.

Przy tym wszystkim pamiętajmy, że muzyka jest czymś, co każdy z ludzi odczuwa inaczej – dopasujmy więc jej system do naszych indywidualnych preferencji, dobierając poszczególne komponenty właśnie pod nie.

O co zadbać w pierwszej kolejności?

Rzeczą podstawową, jeżeli chodzi o wyposażanie własnego samochodu w system audio jest wzmacniacz – to on zapewnia całej instalacji odpowiednią moc, pozwalając na osiąganie dźwięku odpowiedniej jakości i o właściwym natężeniu.

Żaden element systemu nagłośnienia nie mógłby jednak działać bez czegoś tak podstawowego, jak radio – nie trzeba nawet wspominać o wszelkich standardach związanych z odczytem wielu różnych czytników i formatów muzyki (w szczególności tych bezstratnych).

Jeżeli chodzi o podstawy to tutaj również wszystko zależy od naszych oczekiwań i budżetu, jakim finalnie dysponujemy. Jeżeli stawiamy na bardzo budżetową opcję, kolejnym krokiem będzie dobranie odpowiednich głośników. Dla wielu mogą się okazać czymś zupełnie wystarczającym – zwłaszcza, jeżeli uda nam się rozmieścić je w sposób inteligentny. Oparcie systemu audio wyłącznie na nich pozwoli znacząco zmniejszyć jego finalny koszt, przy zachowaniu względnie wysokiej jakości docelowej muzyki. Zwłaszcza, jeżeli same głośniki pochodzić będą z górnej półki.

Podsumowanie

Dobierając sprzęt car audio do naszego auta musimy podejść do tego chłodno i świadomie, rozważając każdą z dostępnych opcji, a przede wszystkim określając własny budżet. Prawdą jest, że ilekolwiek nie przeznaczylibyśmy na car audio, tyle wydamy, bowiem w tej branży zawsze istnieje miejsce na ulepszenia i zakup czegoś lepszego, a w konsekwencji i drogiego. Odpowiedzmy więc sobie na pytanie „co jest dla nas najważniejsze w nagłośnieniu naszego samochodu?”, a następnie, elementy obecne w odpowiedzi podrasujmy tak bardzo, jak tylko się da.